W dążeniu do wyników łatwo jest przecenić rolę pojedynczego, decydującego elementu i skoncentrować na nim całą swoją uwagę. Zarządzający mogą wręcz wmawiać sobie i innym, że wielki sukces wymaga wielkich działań o spektakularnym charakterze. Podejście to jest o tyle niebezpieczne, że tak naprawdę zarówno zwycięzca jak i przegrany dąży do tego samego wyniku a o sukcesie w większym stopniu decydują niewielkie różnice niż znaczące rozbieżności. Alternatywą dla przywiązywania wagi do pojedynczych elementów i nadawania im wyjątkowej rangi jest podejście kładące nacisk na jednoprocentowe udoskonalenia, gdzie rezygnuje się z poszukiwania jednego decydującego momentu na rzecz przykładania wagi do codziennych i drobnych usprawnień.
Na czym polegają jednoprocentowe udoskonalenia
Dla większości osób poprawienie czegoś o jeden procent nie zasługuje na szczególną uwagę z tego powodu, że efekt takiego udoskonalenia jest w zasadzie niewidoczny. Filozofia tego podejścia zakłada, że jakkolwiek wynik tak małej pojedynczej zmiany jest nieodczuwalny, to skumulowany odroczony efekt wielu drobnych udoskonaleń przekłada się na znaczącą jakościową różnicę, która pojawia się z czasem. Nawet drobne usprawnienia w perspektywie czasu będą przynosić skokowe zmiany o charakterze wykładniczym. W przypadku wzrostu o wartość 1% dziennie po roku (365 dni) udoskonalenie jest lepsze 37,78 razy niż wartość początkowa – 1. Wystarczy przyjąć założenie, że w danym dniu coś musi być lepsze o 1% od dnia poprzedniego (dla zainteresowanych tutaj znajduje się prosty kalkulator obliczeń wzrostu wykładniczego >>KLIKNIJ<<).
W danym dniu rezultaty podejmowanych działań mogą być mizerne, ale na przestrzeni miesięcy czy lat przyjmują spektakularną wartość. Dopiero przyglądanie się podejmowanym działaniom wstecz pokazuje, jak drobne przyzwyczajenia prowadzą do dzisiejszych rezultatów i ich efekt staje się oczywisty.
Słabość jednoprocentowych udoskonaleń
Jednoprocentowe udoskonalenia mają jedną szczególną słabość: ich bezpośredni efekt jest praktycznie nieodczuwalny. Tempo zmian wynikające z jednoprocentowych udoskonaleń jest wolne. A nawet wyjątkowo wolne. Mechanizm ten stoi w opozycji do tego jak funkcjonuje ludzki umysł i mechanizm warunkowania: biologicznie jesteśmy zaprogramowani do preferowania zachowań, które prowadzą do bezpośrednich i natychmiastowych wyników. Praktycznie dla wszystkich ludzi bardziej atrakcyjne są te konsekwencje, które są natychmiastowe. Tym samym małe i odroczone konsekwencje są niewidoczne i mają niewielki wpływ na zachowanie. Zależność ta jest przyczyną wielu nałogów czy utrzymujących się niepożądanych nawyków. Uprawianie aktywności sportowej dopiero po czasie przynosi oczekiwane rezultaty. W danym momencie wymaga wysiłku, zaplanowania i często brak widocznych bezpośrednich rezultatów. Tym czasem zjedzenie kawałka pysznego kąska daje natychmiastową gratyfikację. Jest przyjemne od razu a efekt jednego małego „pysznego” jest przecież niewidoczny. Wynik przychodzi z czasem. W pierwszym przypadku mamy świetną kondycję i sprawność fizyczną. W drugim „oponkę”, nadwagę i niewykluczone, że zaburzenia zdrowotne. Podobnie dzieje się w przypadku prowadzonego przedsiębiorstwa. Przymykanie oka na drobne działania, które w danym momencie nie są znaczące może sprawić, że długoterminowo przyczyni się to do wielkich katastrof (np. masowe przyznawanie pożyczek hipotecznych wysokiego ryzyka doprowadziło do kryzysu finansowego w latach 2008-2009).
Trzymanie się negatywnych przyzwyczajeń jest jak jazda samochodem i przyśpieszanie o jeden procent. Na początku jest wolno. Później może być przyjemnie. Ostatecznie tracimy panowanie nad pojazdem i do wypadku może dojść nawet na drobnej nierówności czy niewielkim zakręcie. Codzienne powtarzanie złych rozwiązań prowadzi do katastrof a codzienne powtarzanie dobrych rozwiązań oraz ich udoskonalanie przynosi ostatecznie wybitne wyniki. To kim jesteśmy dziś, czym jest prowadzona firma jest efektem codziennie podejmowanych przez nas działań.
Zalety jednoprocentowych udoskonaleń
Jednoprocentowe udoskonalenia mają dwie zasadnicze zalety: nie wymagają wysiłku oraz ich efekt utrzymuje się w czasie. Ile kosztuje cię wzrost wysiłku o 1%. Niewiele. Jest to tak mała różnica, że wzrost wysiłku o tą wartość jest praktycznie nieodczuwalny. Łatwiej zmobilizować się do wysiłku o 1% niż 20% czy 30%. Perspektywa przebiegnięcia dodatkowego kilometra może zatrzymać nas w miejscu. Ale 10 metrów, czy nawet metr jest niczym. W zasadzie każdy może pokonać 10 metrów więcej.
Zdobycie się na większy wysiłek o znaczącym wskaźniku rzadko utrzymuje się w czasie. Nie jest problemem zebrać się w sobie i przekroczyć w danym momencie własne granice, ale czy na pewno chcemy to powtórzyć? Nie jest problemem głodówka przez dzień czy nawet kilka dni, ale czy na pewno jest to styl życia, który chcemy prowadzić? Jednoprocentowe udoskonalenie wprowadza zmiany, które są łatwe do utrzymania w czasie. Nie jest problemem zjeść jedno jabłko przed obiadem, zrobić parę kroków więcej czy stosować odrobinę mniej cukru. W przypadku pracy wykonanie jednego telefonu więcej, wykonanie dodatkowego zadania czy wykorzystywanie większej ilości palców do pisania na klawiaturze zdecydowanie przyłoży się lepszych wyników w pracy.
Jednoprocentowe udoskonalenia w różnych obszarach sprawiają, że z czasem zmienia się jakość uzyskiwanych wyników. Nie ważny jest punkt wyjściowy. Liczy się nawyk drobnych udoskonaleń i zwracania uwagi na to, co dziś mogę zrobić coś lepiej niż wczoraj.