najlepsze pomysły na biznes

Najlepsze pomysły na biznes

Najlepsze pomysły na biznes to nie te, które już istnieją. Peter Thiel wskazuje, iż „w biznesie każdy moment zdarza się tylko raz”. Jeśli ktoś chce zostać drugim Jobs’em, Gates’em czy Zuckerberg’iem to nie jest to możliwe. Nie można stać się kimś, kto już jest. Z kolei próba stworzenia nowej wyszukiwarki, systemu operacyjnego czy portalu społecznościowego na skalę w jakiej funkcjonuje Microsoft, Google czy Facebook jest wręcz nie możliwe. Poziom w jakim te firmy opanowały rynek oraz ich skala inwestycji są tak duże, że prawdopodobnie żadna inna firma nie jest w stanie już ich dogonić. Naśladowanie dotyczy to nie tylko największych firm na świecie. Dotyczy to tak naprawdę każdego modelu biznesowego i każdej firmy o ugruntowanej pozycji na rynku. Zamiast kopiować rozwiązania istniejącej firmy o stabilnej pozycji lepiej jest skoncentrować energię na szukaniu nowych pomysłów. Próba powielania istniejących rozwiązań jest bardzo złym pomysłem na biznes i prowadzi jedynie do kopiowania tego, co jest już jest znane i sprawiania, że jest tego więcej.

Powinieneś uczyć się od konkurenta, ale nigdy go nie kopiować. 

Skopiuj i umrzesz. Jack Ma

Najlepsze pomysły na biznes – zalecenia Petera Thiela

Peter Thiel, przedsiębiorca i inwestor, założyciel PayPal oraz jeden z pierwszych inwestorów, Facebooka czy LinkedIn zaleca, by tworząc nowe przedsięwzięcie stosować do poniższych wytycznych (2016):

  1. Pomysł na biznes powinien rozpocząć się od stworzenia czegoś na nowo. Pomysł nie powinien powstawać na zasadzie sprzeciwu, ale powinien być efektem samodzielnego i niezależnego myślenia. Produkt jako powstały efekt buntu zbytnio odnosi się do tego, co już jest. Taki sposób myślenia nie prowadzi do kreatywności i tworzenia przełomowych rozwiązań a jedynie zachowań reaktywnych. Jeśli proponowane rozwiązanie może zostać opisane poprzez różnice i podobieństwa wobec obecnie istniejących, to tak naprawdę nie oferuje nic całkowicie nowego. Jedynie rozwiązania, które tworzą nowe nisze i branże lub takie, które uzupełniają istniejące rozwiązania mogą zostać zaliczone do najlepszym pomysłów na biznes. Całkowicie nowe pomysły unikają pułapki konkurowania. Rywalizacja prowadzi do obniżania marż, minimalizowania możliwych zysków oraz utrudnia zbudowanie dużej firmy.

Wniosek: nie szukaj istniejących rozwiązań w postaci list pomysłów na biznes. Szukaj ludzi, którzy mają realne potrzeby/problemy i sposobów w jaki możesz je zaspokoić lub rozwiązać. Im większe problemy rozwiązujesz, tym większa będzie skala Twojego biznesu.

  1. Najlepszy pomysł na biznes to taki, który prowadzi do zbudowania monopolu. Każde nowe przedsięwzięcie, każdy startup powinien dążyć do tego, aby stać się monopolem. Jedynie takie firmy mają własny rynek oraz mogą samodzielnie regulować ceny. Wbrew intuicji są to zazwyczaj firmy, które są motorem postępu. Zarządzający monopolami mając perspektywę lat lub dekad zysków, a przez co są silnie nastawieni na wprowadzanie innowacji i rozwoju własnych produktów. Mając odpowiednie środki mogą sobie pozwolić na ryzykowne przedsięwzięcia, prowadzić ambitne projekty badawcze a dzięki ich wynikom mogą wprowadzać kolejne innowacje zapewniające im przewagę nad konkurencją.
  2. Technologia. Najlepsze pomysły na biznes oferują rozwiązania w obszarach, których inni nie dostrzegają. Dobry pomysł rozpoczyna się od zidentyfikowania wyjątkowej szansy, nierozwiązanego problemu czy potrzeby oraz dostrzeżenia sposobu w jaki można je rozwiązać. Kluczem jest opracowanie nie tylko samego rozwiązania, ale też takiego sposobu, który nie da się skopiować, albo jest to na tyle trudne, że pozwala na uzyskanie zdecydowanej przewagi na rynku. Posiadanie całkowicie nowego produktu, coś czego dotychczas nie było, umożliwia uzyskanie teoretycznie nieskończonego wzrostu jego wartości. Co najważniejsze przełomowe rozwiązanie wcale nie musi być całkowicie nowe. Czasami jest to efekt połączenia wielu dostępnych składowych w jeden znakomity produkt.
  3. Czas wdrożenia. Nawet najlepszy pomysł musi pojawić się w zgodzie z duchem czasu. Zbyt wczesne wypuszczenie genialnych produktów grozi niepowodzeniem. Próba przedwczesnego stworzenia nowego rynku zazwyczaj jest złym pomysłem. Brak mostów pomiędzy obowiązującymi rozwiązaniami a oferowanym produktem sprawi, że klienci nie zrozumieją przełomowości i nie przyłączą się do nowej rewolucji.

Najlepsze pomysły na biznes mają zakotwiczenie w silnych stronach i pasji

Profesorowie Uniwersytetu Harvarda i Massachusetts Institute of Technology David Yoffie i Michael Cusumano (2016) analizując strategie największych przedsiębiorstw oraz sposób postępowania ich twórców wskazują, iż każdy z założycieli miał wyjątkowe pasje i określone mocne strony, które wpłynęły na określenie kierunków strategicznych ich firm. Wszyscy wykazywali wyjątkowo silne zaangażowanie względem przedmiotu prowadzonej działalności. Posiadali szeroką wiedzę, zgłębiali w najdrobniejszych szczegółach rzeczy, które ich interesowały. Znali siebie i wiedzieli w czym byli dobrzy. Na tej wiedzy zbudowali przedmiot działalności swoich firm.

Dla osób, które założyły firmę w oparciu o pasję, prowadzenie działalności stanowi powód do czerpania z niej pełnej przyjemności. Prowadzenie firmy przybiera formę realizacji siebie. Mogą pracować godzinami tylko dlatego, że czerpią niezwykłą radość zajmowania się daną sprawą. Nie potrzebują się motywować. Biznes jest dla nich sposobem na życie. Prowadząc firmę tak naprawdę spełniają swoje marzenia. Działają tworząc związek przyczynowo skutkowy, gdzie to pasja jest przyczyną a wyniki skutkiem. Tym samym każdego dnia przystępując do pracy i czując pasję do tego co robią napędzają swoje działania zarażającym entuzjazmem prowadzącym ich do oczekiwanych rezultatów.

Jaki masz potencjał przedsiębiorczości?

Najlepsze pomysły na biznes – historie światowych gigantów

Najlepsze pomysły na biznes – droga Apple

Steve Jobs wielu rzeczy nie wynalazł sam. Można nawet powiedzieć, że większość rzeczy, które stworzył już istniały w jakiejś formie. Innowacyjność Jobsa w dużej mierze polegała na łączeniu istniejących rozwiązań w danym produkcie i nadawania mu rangi przełomu (Kahney, 2010). Jobs jest określany mianem mistrza identyfikacji okazji biznesowych oraz komercjalizacji odkryć technologicznych (Isaacson, 2015):

  • Pierwszą z nich było wykorzystanie okazji jaka była związana ze zbudowaniem płytki komputera przez Steva Wozniaka. Dostrzegł okazję, iż mogą założyć firmę, która będzie budować i sprzedawać komputery.
  • Wozniak opracował jeszcze jeden komputer Apple II. Jobs umieścił płytkę Wozniaka w przyjaznym pakiecie z zasilaczem i fajną obudową. Apple II stał się jednym z najlepiej sprzedających się komputerów Apple.

Jobs dostrzegł, że korporacje nie były zainteresowane jego komputerem mając do wyboru maszyny w niższej cenie. Tym samym zdecydował, iż nie będzie kierował oferty do firm, ale nastawi się na indywidualnego odbiorcę, tym bardziej, iż rynek ten nie był zagospodarowany. Inni producenci zajmowali się produkcją komputerów hobbistycznych, które nie wzbudzały zainteresowania przeciętnych klientów a giganci komputerowi nie byli zainteresowani produkcją komputerów osobistych. Jobs postanowił, że jego grupą docelową nie będą hobbyści ale szeroka grupa odbiorów, którzy oczekiwaliby mieć gotowy i w pełni funkcjonujący komputer. Szacował, iż na jednego pasjonata przypadało 1000 klientów gotowych kupić gotową maszynę. Tym samym Apple II stał się pierwszym na świecie osobistym komputerem stanowiącym w pełni zintegrowany pakiet w skład którego wchodziło urządzenie komputera oraz oprogramowanie pozwalające na jego użytkowanie. W konsekwencji Apple zdobyło rynek komputerów osobistych w ciągu trzech lat od założenia firmy (Galloway, 2019).

Wielu obserwatorów uważa, iż innowacyjność Apple polega nie na wynajdowaniu całkowicie nowych technologii, lecz przejmowaniu już istniejących rozwiązań i przystosowaniu ich do łatwej obsługi. Jobs wybierał pochodzące z laboratorium innowacyjne rozwiązania i wkładał je w ręce zwykłych użytkowników (Kahney, 2010):

  • Przykładem może być złącze USB wynalezione przez Intel, jako nowy standard portu dla urządzeń peryferyjnych. Apple była jedną z pierwszych firm, która zastosowała je w swoich komputerach. Jobs dostrzegł łatwość obsługi tego połączenia. Nie było zbyt szybkie, ale działało od razu i zasilało urządzenia a więc odpadała konieczność posiadania dodatkowych przewodów i podpinania zasilaczy. W nowym Macu porzucono dyskietki i wykorzystano USB, by podkreślić, iż jest to futurystyczny komputer wychodzący w przyszłość. Obecnie USB nie jest niczym niezwykłym, ale gdyby nie Jobs i Apple, standard mógłby nigdy nie trafić do powszechnego użytku.
  • Pomysł na zasilacz MacSafe został zapożyczony z japońskich kuchenek do ryżu, które od wielu lat posiadały magnetyczne zasilacze. Przypadkowe potrącenie zasilacza powoduje jego wypięcie się a tym samym urządzenie nie jest pociągane za sobą na ziemię.
  • Bezprzewodowa sieć WiFi, opracowana przez Lucenta i Agere, nie zadomowiła się, dopóki Apple nie zastosował jej w całej serii swoich komputerów i nie wbudował jej do stacji bazowych Airport rozpoczynając tym samym erę bezprzewodowych laptopów.
Apple II. Wikimedia Commons

Najlepsze pomysły na biznes – droga Microsoft

Bill Gates dorastał w momencie, kiedy miało miejsce kształtowanie się technologii związanej z cyfrową rewolucją (Gates, Myhrvold i Rinearson, 1996). Należał do jednych z pierwszych osób, które potrafiły programować. Kluczowe wydarzenie w jego życiu miało miejsce pewnego wieczoru, kiedy to jego kolega Paul Allen zobaczył w kiosku magazyn ze zdjęciem komputera osobistego Altair. Podekscytowany możliwościami, jakie się za nimi kryły kupił gazetę i udał się z nią do Gatesa. Ten po przeczytaniu artykułu zrozumiał, że nastąpiła era komputerów osobistych. Miał pełną świadomość, iż w tym momencie w ogóle nie istniał rynek oprogramowania (Isaacson, 2016). Gates za jedną z zasadniczych przyczyn swojego sukcesu biznesowego uznawał swoją pierwotną wizję. Dostrzegł, iż za układem Intela stoi możliwość stworzenia prawdziwie niedrogiego i dostępnego komputera osobistego. Następnie wyobraził sobie, że szybkość w jakim rośnie zdolność komputera w zakresie przetwarzania danych sprawiała, że moc obliczeniowa stawała się praktycznie darmowa. Uznał, iż jedynym ograniczeniem byłoby programowanie, którym dotychczas nikt się nie zajmował. Ocenił tym samym, że jest właściwą osobą we właściwym czasie i musi podąć wyzwanie założenia firmy (Gates, Myhrvold i Rinearson, 1996).

Jako jeden z pierwszych zrozumiał, że oprogramowanie komputerowe odmieni świat. Rozumiał ponadto, że można je wykorzystać jako podstawę pionierskiej i potencjalnie intratnej działalności – sprzedaży produktów softwarowych (Cusumano, 2009). Jego strategia działania oparta była na wizji przyszłości związanej z tym, iż podwajająca się moc obliczeniowa miała zmienić komputery w sprzęt powszechnego użytku. Z kolei każdy sprzęt będzie potrzebował oprogramowania. W udzielonym przez siebie wywiadzie powiedział, że deficytowym zasobem ograniczającym możliwość korzystania mocy obliczeniowej komputerów jest oprogramowanie (Playboy, 1994). Było to wizjonerskie i zarazem rewolucyjne spostrzeżenie, na którym Gates oparł całą filozofię funkcjonowania firmy.

Dotychczasowe firmy zarabiały na produkowaniu sprzętu. Gates doszedł do wniosku, że może napisać program i potraktować go jako produkt, który będzie sprzedawał wielokrotnie przy niewielkich dodatkowych kosztach. Dotychczas nikt nie robił tego z przeznaczeniem na rynek masowy. Microsoft powstał w 1975 roku jako pierwsza firma sprzedająca oprogramowanie dla komputerów osobistych. W tym czasie nie było firm produkujących narzędzi programowania w przybliżeniu tak dobrych, jak robił to Microsoft. To była niesamowita przewaga konkurencyjna, która została wykorzystana przez Gatesa (Cusumano i Selby, 1995).

Zaczął zajmować się tworzeniem narzędzi w postaci języków programowania pomagających innym programistom pisać programy. Dawało mu to wyjątkową przewagę konkurencyjną. Potrafił produkować oprogramowanie na potrzeby każdego komputera, gdyż tworzył własne narzędzia (Yoffie i Cusumano, 2016).

Altair 8800. Wikimedia Commons

Najlepsze pomysły na biznes – droga Amazon

Jeff Bezos zawsze marzył o założeniu własnej firmy. Pierwotnie chciał to zrobić zaraz po zakończeniu studiów, ale stwierdził, że najpierw woli przyjrzeć się z bliska jak wygląda prowadzenie przedsiębiorstwa i dowiedzieć się jak funkcjonuje biznes. Postanowił zatem najpierw poznać prawdziwy świat a dopiero potem założyć firmę (Stone, 2014). Pracując dla jednej z firm na zlecenie przełożonego badał możliwości jakie kryją się za początkującym zjawiskiem jakim był Internet. Szybko dostrzegł rosnącą populację użytkowników sieci. Olbrzymie wrażenie zrobiły na nim statystyki: Internet rozwijał się w tempie 2300 procent rocznie. Uznał, iż taki wzrost nie jest normalny, że jest to coś niezwykłego. Ocenił, iż okazja wykorzystania takiego wzrostu pojawia się bardzo rzadko. Doszedł do wniosku, że Internet będzie skupiał ogromne masy ludzi, którym będzie można coś sprzedać, pod warunkiem uchwycenia charakteru nowego otoczenia i odpowiedniego sposobu jego zagospodarowania. Postanowił, że zostanie największym sprzedawcą na świecie. Stwierdził, że początkowo skupi się na jednym rynku, by móc później przystąpić do zagospodarowania innych. Dokonał zatem strategicznego wyszukania okazji inwestycyjnych. Przejrzał listę firm zarabiających na przesyłkach pocztowych, aby zobaczyć, w jakiej branży najlepiej sprawdzi się nowe medium. Na tej podstawie stworzył listę potencjalnych produktów, które można dostarczać wysyłkowo. Uznał, iż w najlepszym stopniu kryteria sprzedaży wysyłkowej spełniają książki i księgarnia internetowa, której możliwości są trudne do odzwierciedlenia w fizycznym świecie. Postanowił zatem, iż jego sklep internetowy będzie na początek sprzedawał jeden produkt: książki (Brandt, 2012). Za jego wyborem przemawiały następujące argumenty:

  • Książki bez względu na to czy są kupowane stacjonarnie, czy przez Internet zawsze stanowią ten sam produkt.
  • Jest to towar, który nie ma terminu ważności ani specjalnych warunków przechowywania – nie psują się.
  • Odpowiednio zapakowane nie ulega zniszczeniu.
  • Rozmiary książek pozwalają na jej wysyłanie pocztą.
  • Klienci są gotowi, aby czekać na swoje zamówienia.
  • Wielu ludzi mieszka daleko od dobrze zaopatrzonej księgarni.
  • Są odpowiednio skatalogowane, opisane, mają elektroniczne spisy.
  • Księgarnia internetowa mogła zaoferować większy wybór niż tradycyjna.
  • Zakładając firmę nie miał potrzeby posiadania magazynu ani nie musiał otwierać prawdziwego sklepu. To co musiał zrobić, to zapewnić nieograniczony dostęp zajmując się pośrednictwem pomiędzy wydawcami/dystrybutorami a klientami.
  • Wybierając odpowiednią lokalizację mógł sprzedawać produkt nie płacąc podatków obrotowych za produkty sprzedane poza lokalizacją firmy.
  • Tworząc księgarnię uzmysłowił sobie, że może wprowadzić nowy model przedsiębiorstwa, bazującego na zarządzaniu szybką rotacją zapasów przez scentralizowane operacje o niskich kosztach stałych. Sukces przedsięwzięcia oparty był na założeniach związanych z efektem skali. W miarę wzrostu liczby klientów nie miały rosnąć koszty stałe. Posiadając wiele niezmiennych kosztów takich jak infrastruktura technologiczna firma mogła generować dochody rekompensujące koszty operacyjne. W efekcie firma mogła mieć więcej pieniędzy na inwestycje w usługi, marketing, udoskonalenie produktu i obsługę klientów.
  • Księgarnia internetowa umożliwiała wykorzystanie zależności związanych z przepływem płatności i terminami transakcji bankowych. Operacje wykonywane kartami kredytowymi oraz 53 dniowy okres rozliczeniowy jego przyszłej firmy zapewniał dodatni cykl konwersji gotówki wynoszący 33 dni. Tradycyjne księgarnie miały w tym okresie ujemny cykl konwersji wynoszący 79 dni. Dzięki temu mógł przez około miesiąc korzystać z nieoprocentowanej pożyczki, która w skali roku i przy dużych obrotach dawała dziesiątki milionów dolarów pozwalających na sfinansowanie znacznej części kosztów stałych firmy.

Przed ostatecznym podjęciem decyzji Bezos kupił książkę od jednej z już funkcjonujących księgarni internetowych w celu sprawdzania jak przebiegnie zakup. Ta dotarła do niego po dwóch tygodniach mocno podarta. Uznał, iż jest to ogromna szansa (Stone, 2014). Stwierdził, iż jedynym słusznym posunięciem będzie założenie własnej firmy. Co ważne firma Amazon powstała w momencie, w którym Internet był czymś bardzo nowym i nie sprawdzonym. Inwestowanie w firmy internetowe w tym czasie było wyjątkowo ryzykownym przedsięwzięciem.

Pierwsza strona Amazon.com

Źródło: https://cms.qz.com/

Najlepsze pomysły na biznes – droga Google

Przez właściwie całe lata dziewięćdziesiąte wyszukiwarki internetowe prezentowały wyniki w oparciu o częstotliwość z jaką dana fraza pojawiła się na stronie. Mechanizm ten nie wykrywał związków łączących pojedynczych witryn a jedynie zawartą na nich treść. Indeksowanie stron w sposób jaki odbywa się to dotychczas nie istniał, dopóki nie stworzył tego duet Page – Brin (Brandt, 2011).

W tamtym czasie Larry Page pracował nad projektem dotyczącym wirtualnych bibliotek. Korzystał z wyszukiwarki AltaVista. To, co przykuło jego uwagę, było zamieszczanie przy wynikach wyszukiwana informacji na temat linków prowadzących do danej strony. Page był pod wrażeniem opcji śledzenia linków. Zaczął zastanawiać się, czego dowiedziałby się, analizując linki oraz czy wiedza na ich temat pozwoli wykorzystać je do innych celów takich jak ocena popularności strony i trafności wyszukiwania (Vise, 2007).

Wg założeń Page’a im więcej istniało linków kierujących do danej strony, tym bardziej taka strona była popularna. Inspiracją dla tego pomysłu było środowisko akademickie i sposób w jaki oceniano wartość danej pracy naukowej. Im częściej była cytowana, tym wyższą zajmowała hierarchię. Naukowcy cytowali najczęściej te prace, które uznawali za najbardziej przydatne czy odkrywcze. Uznał tym samym, iż wartość danej strony internetowej może być oceniana za pomocą ilości prowadzących do niej linków (Brandt, 2011).

Niestety popularność nie zawsze szła w parze z jakością, dlatego postanowił pójść krok dalej, czyli wprowadzić hierarchę zarówno wśród stron jak i wśród samych linków. System miał za zadanie zliczać nie tylko linki prowadzące do danej strony, ale określać również wagę strony zamieszczającej link. W tym celu niezbędne było napisanie programu, który analizowałby połączenia między witrynami. Brin i Page stwierdzili, że wreszcie znaleźli pomysł, który mogliby rozwinąć w pracę doktorską oraz jego realizacja umożliwiałaby ulepszenie obsługi Internetu (Vise, 2007). Aby zrealizować swój pomysł stworzyli matematyczny model Internetu w postaci wielkiego równania z setkami milionów zmiennych. Jądrem systemu był wymyślony przez Page’a PageRank odwołujący się do unikatowej własności Internetu, jaką jest siatka wzajemnych powiązań (Brandt, 2011).

Na początku 1997 roku stworzyli pierwszą wyszukiwarkę i zawali ją BackRub. Rozmyślając nad swoim pomysłem Page i Brin doszli do wniosku, że tak naprawdę zajmują się czymś więcej niż tylko prowadzeniem badań naukowych. Nie mając takich celów rozwiązali jeden z największych problemów związanych z wyszukiwaniem informacji w Internecie jaką była trafność wyników. Uzmysłowili sobie tym samym, iż są w stanie stworzyć pełnowymiarową wyszukiwarkę. W tym samym roku wyszukiwarka Google została udostępniona każdemu studentowi i pracownikowi Uniwersytetu Stanforda. Bardzo szybko rozeszła się informacja, iż pojawiło się nowe narzędzie o wysokim poziomie trafności wyszukiwania. Wiele osób raz wypróbowało wyszukiwarkę i już nigdy nie powróciło do innych. Ze względu na brak środków strona startowa Google była porażająco prosta co było jej atutem: wyróżniała się na tle innych wyszukiwarek oraz bardzo szybko wgrywała się na komputer (Vise, 2007).

Popularność Google zaczęła się od studentów i pracowników uczelni a dzięki marketingowi szeptanemu stała się popularna w kręgach akademickich. Społeczność internetowa na tyle przychylnie przyjęła to przedsięwzięcie, iż Google stawał się coraz bardziej popularny. Użytkownicy darzyli tą inicjatywę sympatią, gdyż była stworzona przez studentów (doktorantów). Twórcy wyszukiwarki podbijali serca coraz większej społeczności internetowej także dlatego, że samodzielnie skonstruowali swój komputer, który pełnił funkcję serwera oraz wybrali darmowy – niekomercyjny system operacyjny Linux (Reppesgaard, 2009).

Początkowo Page i Brin wcale nie zamierzali zakładać firmy. Nie chcieli rezygnować ze studiów na jej rzecz, dlatego próbowali sprzedać swój pomysł oferując swoją wyszukiwarkę AltaViście za cenę miliona dolarów a zdobyte w ten sposób fundusze chcieli przeznaczyć na prowadzone przez siebie prace badawcze i spokojne pisanie doktoratów. Złożyli również ofertę innym czołowym wyszukiwarkom, ale żadna z nich nie wykazała zainteresowania ich propozycją (Bock, 2017). Page i Brin tworząc wyszukiwarkę internetową zdali sobie sprawę, iż największe z firm IT zmieniając się w portale internetowe nie będą w stanie w sposób komercyjny rozwijać wyszukiwarek. Ze strony prezesów słyszeli, że temat wyszukiwarek ich nie interesuje. Uznali tym samym, że stają przed ogromną szansą na biznes, którego dotychczas nikt nie planował stworzyć (Rigby, 2014). Stanęli zatem przed wyzwaniem, czy nadal rozwijać swój pomysł, czy z niego zrezygnować. Ostatecznie podjęli decyzję: aby móc rozwijać wyszukiwarkę muszą odejść z uczelni i założyć firmę. W tym celu jesienią 1998 przenieśli komputery do wynajętego garażu i 7 września zrejestrowali firmę pod nazwą Google Inc. (Vise, 2007).

To co było innowacyjnym wkładem to zdanie sprawy z możliwości komercyjnego wykorzystania wyszukiwarki na co dotychczas nikt nie zwrócił szczególnej uwagi. Page i Brin przyjęli założenie, że możliwość wyszukania w sieci wartościowych informacji jest ważniejsza niż utrzymanie skompilowanego portalu i podejmowanie wysiłku, by zaprezentować na nim całą treść, która zaspokoi potrzeby użytkownika (Brandt, 2011). Tworząc wyszukiwarkę uznali, iż należy wprowadzić hierarchię zarówno wśród stron, jak i wśród samych linków. Stworzony przez nich system składał się z 500 milionów zmiennych i 2 miliardów wyrażeń. Efektem tego algorytmu jest jego jakość w postaci dokładności wyszukiwania znacznie przekraczających inne produkty (Vise, 2007).

Algorytm ustalał nie tylko to, które ze stron pasowały do danego zapytania, lecz także, w jakiej kolejności należy je wyświetlić. Program śledził linki, w które kliknęła osoba szukająca określonej rzeczy, dzięki czemu zbierał informacje, które z podanych wyników były najbardziej zbliżone do wpisanego zapytania dynamicznie modyfikując rezultaty wyszukiwania. Co więcej algorytmy wyszukiwania Google’a rozumiały nie tylko znaczenie każdego słowa we wszystkich językach, lecz także jego konotacje i zmiany znaczenia (Reppesgaard, 2009).

Google jest efektem dostrzeżenia niebywałej okazji zarobienia na pomyśle polegającym na katalogowaniu stron internetowych w celu umożliwienia szybkiego dostępu do zawartych w nich informacji. Page i Brin dostrzegli okazję zanim kluczowi w swoim czasie gracze na rynku wyszukiwarek zorientowali się jaka okazja ucieka im sprzed nosa. Kiedy to sobie uzmysłowili, było już za późno, aby skopiować flagowy produkt Google (Brandt, 2011).

Internet Archive

Google należy do jednych z najbardziej innowacyjnych firm na świecie. Na potrzebę tworzenia nowych produktów wypracował odpowiednią procedurę. Nowy produkt musi spełniać następujące cechy (Schmidt i Rosenberg, 2016) :

  • Musi rozwiązywać ważny problem lub produkt musi wiązać się z wykorzystaniem jakiejś niezwykłej okazji, która może wpłynąć na miliony lub miliardy ludzi.
  • Podejmowane zagadnienie nie może przypominać niczego, co znajduje się na rynku.
  • Wprowadzone rozwiązanie musi być realistycznie osiągalne w nieodległej przyszłości.

Najlepsze pomysły na biznes – droga Facebook

Mark Zuckerberg przeprowadził swoje pierwsze eksperymenty z serwisami społecznościowymi w połowie lat 90, kiedy to stworzył oprogramowanie powalające na wysyłanie powiadomień pomiędzy komputerami w jego domu. Stworzony przez siebie system komunikacyjny nazwał „Zucknet”. Był on wykorzystywany w rodzinie przez niego i jego siostry do prowadzenia rozmów, kiedy wszyscy znajdowali się przy swoich komputerach. Program ten był prostą wersją pojawiającego się później komunikatora AOL Instant Messenger (Walter, 2013).

Zuckerberg uczęszczał do szkoły z internatem Exeter, gdzie każdy uczeń otrzymywał egzemplarz katalogu uczniów nazywany przez nich „The Facebook”. Książki te były nieodłączną częścią ich życia, ponieważ nie mogli korzystać z telefonów komórkowych a co roku zmieniali miejsce zamieszkania i stacjonarne numery telefonów. Wydawane rok do roku katalogi były tym samym jedynym sposobem na utrzymanie kontaktu z kolegami oraz umożliwiały zdobycie wielu różnych informacji (Antonas, 2009).

Po podjęciu studiów na Harvardzie studenci również otrzymywali katalogi ze zdjęciami nowo przyjętych studentów. Studenci pragnęli mimo wszystko posiadać możliwość zarządzania własnymi danymi w sieci. Zuckerberg uczęszczając na zajęcia z matematyki dotyczącej teorii grafów skojarzył tą wiedzę z zapotrzebowaniem na uniwersalny katalog (Walter, 2013).

Administracja uczelni obiecywała, że albumy ze zdjęciami studentów zostaną udostępnione w Internecie w formie umożliwiającej ich przeszukiwanie. Wszyscy studenci podkreślali potrzebę zaistnienia takiego systemu, w którym jego użytkownicy będą mogli sprawować kontrolę nad znajdującymi się w nim ich własnymi danymi. Zuckerberg dostrzegł, że uczelnia ociąga się z wprowadzeniem serwisu dla studentów oraz inni studenci przymierzają się do stworzenia serwisów o charakterze społecznościowym, jak również widział wzrastającą popularność ogólnokrajowych serwisów. Zuckerberg był pod wrażeniem błyskawicznej ekspansji Friendstera ale jednocześnie dostrzegał jego słabnącą wydajność. Przyglądał się również rosnącej popularności serwisu MySpace. Zuckerberg dostrzegł korzyści wynikające z potrzeby wchodzenia w interakcje w grupie studentów. Zauważył, że studenci wykazywali wyjątkowe zainteresowanie swoimi przyjaciółmi, tym co robili i jakie mieli plany. Dostrzegł kryjącą się za tym możliwość stworzenia serwisu, który będzie to wszystko umożliwiał poprzez wykorzystanie Internetu.

Zuckerberg miał świetne wyczucie dotyczące zrozumienia, że studenci mają głęboką potrzebę wchodzenia w różne interakcje na uczelni. Szczególnie dla nich ważne jest  zainteresowanie swoimi przyjaciółmi (Kirkpatrick, 2011). Rozumiał, że młodzi ludzie chcieli przenieść swoje rzeczywiste relacje do Internetu i sieci (Walter, 2013).

Wszyscy znajomi Zuckerberga rozmawiali wyłącznie o potrzebie stworzenia kompletnego internetowego albumu. Po zakończeniu jednej z takich rozmów Zuckerberg poszedł do swojego pokoju i zabrał się za tworzenie strony. 11 stycznia 2004 roku wykupił domenę „thefacebook.com” pod którą miał funkcjonować serwis oparty na koncepcjach znanych ze stron Course Match i Facemash oraz z serwisu społecznościowego Friendster. Aby zapewnić sprawność funkcjonowania strony wykupił również serwer, na którym umieścił oprogramowanie serwisu. Przyznał później, że to artykuły z uczelnianej gazety na temat Facemash’a podsunęły mu pomysł na strukturę nowego serwisu. Sama koncepcja serwisu polegała na stworzeniu wiarygodnego albumu zawierającego prawdziwe informacje o studentach. Thefacebook z założenia nie miał być serwisem randkowym jak Friendster tylko narzędziem komunikacyjnym pozwalającym na wyeliminowanie problemu niedostatecznej informacji o tym, co się dzieje z kolegami ze szkoły (Kirkpatrick, 2011).

Mark Zuckerberg miał dziewiętnaście lat, kiedy założył Facebooka. Strona została założona pierwotnie w celu przeniesienia co sieci możliwości kontaktowania się studentów z uczelni na której studiował. Serwis został uruchomiony w lutym ale już pod koniec roku Zuckerberg dostrzegł, iż kryje się za nim niepowtarzalna okazja biznesowa. Facebook cieszył się tak dużym zainteresowaniem ze strony studentów, że nie nadążał z dołączaniem do serwisu nowych uczelni. Sieć zaczęła się rozrastać w niespotykanym dotąd tempie. Zuckerberg zrezygnował zatem ze studiów, by zająć się rozwijaniem firmy. W wieku 23 lat stał się miliarderem (Walter, 2013).

W przeciwieństwie do dotychczasowych serwisów społecznościowych, które miały zazwyczaj charakter rozrywkowy, Zuckerberg dążył do tego, by w Facebooku zmapować to, co realnie funkcjonuje w świecie rzeczywistym. Chciał by serwis odzwierciedlał prawdziwe relacje jakie ludzie mają ze sobą. Jego innowacyjność do cyfrowe odzwierciedlenie grafu społecznego (Grossman, 2010).

Serwis przenosił rzeczywiste relacje osób, które się znają, do strefy Internetu. Zuckerberg stworzył w ten sposób rzeczywistość rozszerzoną rozbudowującą możliwości komunikowania się i kontaktu zarówno o aspekt symetryczny jak i asymetryczny. System jako narzędzie komunikacyjne eliminowało problem niedostatecznej informacji o tym, co się dzieje u zaprzyjaźnionych osób stając się prostym sposobem na ułatwianie budowania więzi społecznych. Portal od początku był narzędziem autoekspresji i nawet na najwcześniejszym etapie swojego rozwoju ludzie szybko odkrywali, że wiele aspektów osobowości nadaje się do upublicznienia na ekranie komputera. Większość dotychczasowych serwisów skupiało się na randkowym aspekcie funkcjonowania lub pozwalało na tworzenie nie potwierdzonych profili za którymi kryła anonimowa osoba. Facebook od początku kładł nacisk, by za profilem użytkownika stała konkretna osoba a tworzone przez nią relacje w sieci odzwierciedlały faktyczne relacje z rzeczywistości. Rozwiązanie to dawało gwarancję, że każdy jest tym, za kogo się podaje. Dodatkowo użytkownik nowego serwisu mógł dokładnie określić, kto może mieć wgląd w jego dane (Kirkpatrick, 2011).

Użytkownicy mogli dzielić się na swoich tablicach różnymi informacjami oraz mieli możliwość komentowania i odnoszenia się do tego, co inni zamieścili na swoich profilach. Zuckerberg poprzez Facebooka zasadniczo zmienił funkcjonowanie Internetu. Dotychczas każdy użytkownik przeczesując sieć był w niej anonimowy. Dzięki wzbogaceniu stron internetowych o aspekt społeczny poprzez dodanie do nich przycisków Lubię to! lub Udostępnij użytkownicy przestali być sami z doświadczeniem przeglądania stron internetowych. Internet zaczął bardziej przypominać rodzinę, akademik lub biuro, w którym współpracownicy byli blisko siebie (Grossman, 2010).

 

Podsumowanie

Najlepsze pomysły na biznes to takie, których jeszcze nikt nie realizuje. Historia największych przedsiębiorstw pozwala na wyciągnięcie następujących lekcji w drodze do stworzenia własnego pomysłu na biznes:

  • Stwórz całkowicie nowy produkt, branżę lub rynek. Nowe rozwiązanie musi być silnie zakotwiczone w teraźniejszości. Produkt musi odnosić się do już istniejących klientów. Brak mostów pomiędzy obowiązującymi rozwiązaniami a oferowanym produktem sprawi, że klienci nie zrozumieją przełomowości i nie przyłączą się do nowej rewolucji. Wprowadzany produkt musi dotyczyć klientów, którzy już istnieją.
  • Stwórz produkt, który nie jest nowy, ale stanowi wyraźne udoskonalenie dotychczasowych rozwiązań. Usprawnienie może dotyczyć różnych kwestii: szybkości, łatwości obsługi, uproszczenia procesu, posiadaniu większego wachlarza produktów lub ich funkcjonalności czy skróceniu czasu oczekiwania. Usprawnienie może dotyczyć również takich kwestii jak wzornictwo, ergonomia czy wygoda obsługi. Spraw, aby wprowadzane przez Ciebie rozwiązanie było co najmniej 10 razy lepsze niż jego najbliższy zamiennik w odniesieniu do jego kluczowych cech. Drobne wyróżnianie się nie stanowi wyraźnej zachęty dla potencjalnych klientów. Zaoferowanie zmiany jakościowej nie tylko powoduje, że firma stawia się w zdecydowanie lepszej pozycji od konkurencji, ale też proponuje coś, co jakościowo zmienia doznania klientów.
  • Działaj w branży, która jest nowa lub nie ma na niej zdecydowanego lidera. Działanie na rynku, który jest rozproszony umożliwia jego zdominowanie. Konkurowanie z gigantami często nie prowadzi do wyników. Lepiej tą samą energię przeznaczyć na zdobywanie rynku bez wyraźnego lidera.
  • Działaj w branży, na której się znasz, która stanowi twoją pasję, którą dogłębnie rozumiesz i możesz samodzielnie wykonywać kluczowe zadania. Brak uzależnienia w kluczowych sprawach od innych ludzi umożliwia Ci pełną kontrolę nad realizowanym przedsięwzięciem. Ostatecznie jeśli Ci się nie powiedzie i tak będziesz zajmować się czymś co kochasz.
  • Zaplanuj przedsięwzięcie, które nie ma ograniczeń geograficznych, jego realizacja wiąże się z działaniem w skali globalnej i ostatecznie nie wymaga Twojego osobistego udziału w jego realizowaniu. Spraw, żeby Twoje przedsięwzięcie pracowało dla Ciebie, kiedy Ty śpisz.
  • Stwórz produkt, który rozwiązuje problemy maksymalnej ilości innych ludzi. Im większy problem rozwiązujesz, tym większe uzyskujesz korzyści.
  • Stwórz produkt, który zaspokaja realizację wartości o charakterze uniwersalnym, z którym może się zidentyfikować maksymalna liczba ludzi:
    • „W Apple pragniemy pozostawić świat lepszym, niż go zastaliśmy. Pomagamy innym robić to, co uwielbiają”.
    • „Firma Microsoft pomaga ludziom i firmom na całym świecie realizować w pełni swój potencjał”.
    • Amazon. „Najbardziej zorientowana na klienta firma na świecie. Pomaganie ludziom w poszukiwaniu i poznawaniu tego, czego chcą oraz pomaganie im w podejmowaniu lepszych decyzji nabywczych”.
    • Google. „Naszą misją jest uporządkowanie światowych zasobów informacji tak, by stały się powszechnie dostępne i użyteczne dla każdego”.
    • Facebook.  „Wspieramy ludzi w budowaniu wspólnoty i łączeniu świata ze sobą”.

Czy Twój sposób myślenia i działania jest zbliżonych do tego, jaki wykazują twórcy największych przedsiębiorstw?

Sprawdź co proponuje Model Indeks Potencjału Przedsiębiorczości >>KLIKNIJ TUTAJ<<

Cytowane prace

Antonas, S. (2009, maj 10). Readwrite. Pobrano sierpień 2019 z lokalizacji Did Mark Zuckerberg’s Inspiration for Facebook Come Before Harvard?: https://readwrite.com/2009/05/10/mark_zuckerberg_inspiration_for_facebook_before_harvard/

Bloomberg. (2004, Październik 12). Bloomberg. Pobrano z lokalizacji The Seed of Apple’s Innovation: https://www.bloomberg.com/news/articles/2004-10-11/the-seed-of-apples-innovation

Bock, L. (2017). Praca rządzi! Metody Google’a, które odmienią twoją pracę i życie. Kraków: Insignis.

Brandt, R. L. (2011). Potęga Google’a. Poznaj sekrety Larry’ego i Sergeya. Kraków: Znak.

Brandt, R. L. (2012). Jednym kliknięciem. Historia Jeffa Bezosa i rosnącej potęgi Amazon.com. Glliwice: Helion.

Catmull, E. i Wallace, A. (2019). Kreatywność S.A. Droga do prawdziwej inspiracji. Warszawa: MT Biznes.

Corley, T. (2016, wrzesień 8). Success. Pobrano lipiec 2019 z lokalizacji 16 Rich Habits: https://www.success.com/16-rich-habits/

Cusumano, M. (2009, Styczeń). Technology Strategy and Management: The Legacy of Bill Gates. Communications of the ACM, 52(1), strony 25-26.

Cusumano, M. i Selby, R. (1995). Microsoft Secrets: How the World’s Most Powerful Software Company Creates Technology, Shapes Markets, and Manages People. Nowy Jork: The Free Press.

Eker, H. (2012). Bogaty albo biedny. Po prostu różni mentalnie. Warszawa: StudioEMKA.

Facebook. (2019, lipiec 1). Facebook Newsroom. Pobrano lipiec 2019 z lokalizacji Our History: https://newsroom.fb.com/company-info/

Galloway, S. (2019). Wielka czwórka. Ukryte DNA: Amazon, Apple, Facebooka i Google. Poznań: Rebis.

Gates, B., Myhrvold, N. i Rinearson, P. (1996). The Road Ahead. New York: Viking Penguin.

Grossman, L. (2010, grudzień 15). Time. Pobrano lipiec 2019 z lokalizacji Person of the Year 2010: http://content.time.com/time/specials/packages/article/0,28804,2036683_2037183_2037185-2,00.html

Isaacson, W. (2015). Steve Jobs. Kraków: Wydawnictwo Insignis.

Isaacson, W. (2016). Innowatorzy. O tym, jak grupa hakerów, geniuszy i geeków wywołała cyfrową rewolucję.Kraków: Insignis.

Kahney, L. (2010). Być jak Steve Jobs. Kraków: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak.

Kirkpatrick, D. (2011). Efekt facebooka. Warszawa: Wolters Kluwer Polska.

Playboy. (1994, Lipiec). The Bill Gates Interview. Playboy, str. 64.

Reppesgaard, L. (2009). Imperium Google. Warszawa: BC.edu.

Rigby, R. (2014). Wielcy świata biznesu. Wyjątkowe osoby które ukształtowały obraz współczesnej przedsiębiorczości. Warszawa: Wolters Kluwer.

Schmidt, E. i Rosenberg, J. (2016). Jak działa Google. Kraków: Insignis.

Sculley, J. i Byrne, J. (1989). Odyssey: Pepsi to Apple: A Journey of Adventure, Ideas, and the Future. New York: HarperCollins Publishers.

Siebold, S. (2014). How Rich People Think. Naperville: Simple Truths.

Spector, R. (2000). Amazon.com: Historia przedsiębiorstwa, które stworzyło nowy model biznesu. Warszawa: K.E. Liber.

Stone, B. (2014). Jeff Bezos i era Amazona. Sklep w którym kupisz wszysko. Warszawa: Albatros.

Thiel, P. (2016). Zero to one. Notatki o start- upach, czyli jak budować przyszłość. Warszawa: MT Biznes.

The Harvard Crimson. (2003, listopad 6). The Harvard Crimson. Pobrano sierpień 2019 z lokalizacji M*A*S*H: https://www.thecrimson.com/article/2003/11/6/mash-for-the-most-monastic-undergraduates/

Vise, D. A. (2007). Google story. Opowieść o firmie, która zmieniła świat. Wrocław: Wydawnictwo Dolnośląskie.

Wallace, J. i Erickson, J. (1994). Bill Gates i jego imperium Microsoft. Warszawa: Wydawnictwa Naukowo – Techniczne.

Walter, E. (2013). Myśl jak Zuck. Pięć sekretów biznesowych Marka Zuckerberga – genialnego założyciela Facebooka. Gliwice: Helion.

Wilson, R. J. (2007). Wprowadzenie do teorii grafów. Warszawa: PWN.

Yoffie, D. i Cusumano, M. (2016). Zasady strategii. Poznań: Dom Wydawniczy REBIS.